erozone

Czy Roksa.pl wróci? Czy właściciele strony zostali potraktowani sprawiedliwie?

Na pewno już wiesz, że pod koniec Listopada 2021 roku został zamknięty najpopularniejszy portal z ogłoszeniami towarzyskimi – o zabarwieniu erotycznym. Jak podaje Policja – „rozbita została zorganizowana grupa przestępcza, która na swoim procederze mogła zarobić nawet 40mln zł”.

Brzmi bardzo groźnie, ale jak jest naprawdę? Roksa była portalem ogłoszeniowym, tak jak setki innych portali w sieci, tyle, że nie były to ogłoszenia o pracę, o chęć kupna lub sprzedaży auta, a ogłoszenia Pań do wynajęcia – Takie jak kiedyś w telegazecie. Czemu jeszcze osoby odpowiedzialne za tworzenie telegazety chodzą po wolności?

Panie ogłaszały się dobrowolnie, nawet wnosiły za to drobną opłatę w wysokości 50zł – co w żaden sposób nie uszczuplała ich budżetu, a było też dobrą weryfikacją przed fałszywymi ogłoszeniami. Te 50zł od ogłoszenia sprawiło, że właściciele portalu Roksa zamiast być nazywani Informatykami, Przedsiębiorcami, Administratorami strony – są nazywani „zorganizowaną grupa przestępczą”.

Kwota o jakiej się słyszy – 40mln robi wrażenie, ale należy wziąć pod uwagę, że dotyczy to 15 lat działania portalu i rozkładają się na kilka lub kilkanaście osób – więc nawet gdyby ich sprawiedliwie rozdzielić to zarobienie 4mln zł w ciągu 15 lat nie jest jakimś ogromnym wyczynem. Słyszałem o ludziach, którzy potrafili lekką ręką wydać ponad 70mln zł np. na wybory, które się nigdy nie odbyły.

Czy jest jakaś nadzieja dla tych Przedsiębiorców? Czy unikną więzienia. Moim zdaniem może dojść do sytuacji, w której zostaną uniewinnieni, a sam portal wróci hucznie do Internetu, ba – może nawet dojść do sytuacji, że my jako podatnicy zapłacimy odszkodowanie za bezprawne zawieszenie portalu i narażenie właścicieli serwisu na szkody finansowe.

No bo spójrzmy na to trzeźwym okiem – Zaczyna się proces, na świadków powoływane są Panie kurtyzany. Czy powiedzą coś co zaszkodzi portalowi? Sądzę, że raczej z łezką w oku będą wspominać piękne czasy, w których mogły przebierać w klientach dzwoniących z Roksy. Do tego okaże się, że ludzie z tej zorganizowanej grupy przestępczej to tak naprawdę – Kamil, Informatyk w swetrze od mamy i Krzysiu, który interesuje się sieciami neuronowymi i linuxem, a w wolnym czasie pisze strony w htmlu.

Na koniec jeszcze chciałbym spojrzeć na tę sprawę z innej perspektywy – jeśli właściciele Roksy zostaną skazani – to jak teraz potraktować płatne ogłoszenia towarzyskie zamieszczane w telegazecie, gazetach czy innych portalach? Jeśli była zawierana umowa między Panią ogłaszającą się, a Administratorami serwisu i obie strony były zadowolone. Do tego zarobki były skrupulatnie odprowadzane do US… to kto jest w tym wszystkim poszkodowany? Czy teraz te wszystkie Panie nagle porzucą swoją dotychczasową pracę i zajmą się np. krawiectwem? Nie sądzę.

Myśląc o tym wszystkim dochodzę do wniosku, że z naszych podatków opłacamy służby, które, jak wynika z różnych artykułów – od kilku lat kombinują jak tu się dobrać do tej Roksy i w końcu zamykają serwis, który również płacił podatki i utrzymywał tę hydrę nienasyconą w postaci tego typu służb. Skupili swoje siły na zlikwidowanie czegoś, co kompletnie nikomu nie robiło krzywdy. Czy zmieni się teraz czyjeś życie, nie licząc tych 11 Panów związanych z portalem? Panie z Roksy zamieszczą ogłoszenia na innych portalach typu pl-roksa.pl, Panowie, którzy korzystali z serwisu, zaczną korzystać z innych serwisów. Policja ogłosi spektakularny sukces i wszystko będzie tak jak było…